„Nie potrzebuję polisy na życie” - i inne typowe wymówki

I prawidłowo, decyzja o zakupie ubezpieczenia na życie powinna być rozsądna i przemyślana. Ważne jest, aby to zastanawianie nie trwało zbyt długo. Czekanie, na tzw. „odpowiedni moment” może okazać się czekaniem w nieskończoność, a im większa zwłoka tym większe mogą być straty. Dlatego zamiast stosować wymówkę tego typu, warto określić sobie czas, w którym zbierzemy interesujące nas informacje, oraz określić moment, w którym podejmiemy ostateczną decyzję i podpiszemy umowę ubezpieczenia.

Czas, na co? Na to, że będzie się starszym i składka ubezpieczeniowa wzrośnie? Na to, że w okresie zwlekania i odkładania „na później” może zdarzyć się nieszczęście? Osobiście znam przypadek osoby, która miała do wyboru zainwestować w polisę lub nowe okna. Osoba ta, wybrała okna, a miesiąc później zdarzył się nieszczęśliwy wypadek i niepracująca żona oraz dwoje uczących się dzieci zostało bez środków do życia. Wypadki niestety chodzą po ludziach, i co z tego, że te osoby miały nowe okna? Skoro musiały sprzedać dom, aby mieć za co żyć.

Może zamiast stosować kolejne wymówki i oszukiwać samych siebie, lepiej poczytacie Państwo o ofertach towarzystw ubezpieczeniowych, przeanalizujecie własne potrzeby i potrzeby swoich bliskich. Posiadanie polisy wymusza na nas pewna systematyczność w odkładaniu pieniędzy, a te pieniądze mogą później w bardzo szerokim zakresie ułatwić życie zarówno nam jak i tym, którzy są dla nas szczególnie ważni. Życie nie raz pokazało, że lepiej pewnych spraw nie odkładać na później, a zakup ubezpieczenia na życie z pewnością do tych spraw należy.


Alicja Szakiel