X
Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Jeśli nie chcesz, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku,
zmień ustawienia swojej przeglądarki. Więcej na temat naszej polityki prywatności znajdziesz tutaj.
Poleć znajomemu| Forum
drukuj skomentuj artykuďż˝ forum poleďż˝ artykuďż˝ znajomemu A A A

Dlaczego agenci ubezpieczeniowi straszą klientów?

2009-09-11 10:21 piątek
Lichoński
Jednym z powodów, dla których nie lubimy spotkań z agentami ubezpieczeniowymi, zwłaszcza tymi, którzy oferują nam ubezpieczenia na życie jest obawa przed tym, że będą nas straszyć rozlicznymi nieszczęściami, jakie według nich mogą się nam przydarzyć, jeżeli nie kupimy polisy na życie.

CO? NIE CHCE PAN TEJ POLISY? - pyta nas zaczepnie agent.

No to niech sobie Pan wyobrazi, że giniecie oboje z żoną w wypadku samochodowym i Państwa mała córeczka zostaje sierotą. Nie będzie miał kto jej wychowywać więc będzie musiała trafić do domu dziecka, a następnie, jeżeli będzie miała trochę szczęścia, do adopcji. Jeżeli zostanie w domu dziecka, to nie muszę Państwu mówić, co się tam dzieje. Oglądacie przecież telewizję i czytacie gazety. Czy tego chcecie?

Brrr… co za obleśny typ – myślimy, jaki tupeciarz, i jaki ma staroświecki krawat. Po prostu wstrętny, obrzydliwy facet. Nie ma cienia delikatności i taktu. Nie dość, że nachodzi człowieka w jego własnym domu (ledwie zdążyliśmy wrócić z żoną z pracy i zjeść obiad przygotowany przez teściową), a tu nagle on. Nie dość, że facet przeszkadza (właśnie wziąłem pilota do ręki) to raptem jeszcze zaczyna straszyć chorobami i śmiercią i jeszcze źle życzy naszej Justysi. Ch... po co Jolka w ogóle go zaprosiła? On to mnie popamięta, zaraz zobaczy jak się z nim szybciutko uwinę, zaraz się dowie gdzie mam te jego ubezpieczenia!

Taki wewnętrzny monolog prowadzi każdy z nas w chwili, kiedy otwiera agentowi drzwi swojego mieszkania. Jeżeli agenta zaprosił współmałżonek, nie można się do końca temu dziwić, ale często zdarza się, że sami zaprosiliśmy do domu doradcę ubezpieczeniowego, ponieważ przekonał nas do tego znajomy albo mieliśmy nagły przebłysk zapobiegliwości i troski o naszych najbliższych oglądając w TV program informacyjny.

Niestety przez tę krótką chwilę tak się „nakręcamy”, że zapominamy czego chcielibyśmy się dowiedzieć o ubezpieczeniach, o których tak naprawdę nie wiemy dosłownie nic. Wg Rzeczpospolitej z 9/09/09 (koniec świata?) 60% Polaków deklaruje małą lub bardzo małą wiedzę o finansach. Koncentrując się na jak najszybszym i skutecznym przegonieniu agenta, nie tylko nie słuchamy, ale wręcz nie słyszymy co on do nas mówi i o czym mówi.

Wtedy zdesperowany agent, który chciałby nam przekazać choć małą część swojej wiedzy sięga po przykłady zdarzeń, z jakimi się spotkał. My byliśmy szczęśliwi, że obejrzymy sobie serial albo mecz i przez chwilę zapomnimy o wszystkim tym, co zdejmuje nam sen z powiek , a tu agent zaczyna przypominać nam nasze strachy i nasze lęki. Właśnie dlatego szczerze nie cierpię tych panów i pań z wypchanymi teczkami i ich arsenałem straszaków i przypadków z życia wziętych, które w nich trzymają.
Spójrzmy teraz na sprawę od drugiej strony.

Czy kupilibyśmy jakiekolwiek ubezpieczenie gdyby nie było ono obowiązkowe albo gdybyśmy się czegoś nie obawiali albo gdyby to, czego się w głębi duszy obawiamy nie przytrafiło się naszym bliskim, znajomym, sąsiadom? Podejrzewam, że nie, ponieważ sam bym tego nie zrobił. No bo po co? Nie trapią mnie lęki, żaden znajomy nie miał włamania do mieszkania i nie znam nikogo, kto zmarłby nagle pozostawiając rodzinę w trudnej sytuacji życiowej.

|Czy ludzie kupowaliby sobie autocasco (przecież nie wszyscy je mają, ponieważ nie jest obowiązkowe) gdyby każdego dnia w Polsce ok. 50 aut nie zmieniało właściciela w wyniku kradzieży i gdyby byli pewni, że nikt nie ukradnie sprzed ich domu tego ukochanego, prześlicznego, wypucowanego marzenia ich życia, jakim jest ta kupa złomu czyli samochód?

Oczywiście, że nie.

Co więcej, sądzę nawet , że nikt  nie wymyśliłby takiego ubezpieczenia, bo nie byłoby nikomu do niczego potrzebne.
Ale ludźmi kieruje z jednej strony strach, że mogą stać się jednym z tych pechowców a z drugiej lubią żyć w poczuciu bezpieczeństwa. Jednak  naszymi działaniami zawsze bardziej steruje strach niż bezpieczeństwo.

Tymczasem mało kto obawia się, że może zachorować, a jeszcze mniej osób zdaje sobie sprawę, ile kosztuje „porządne” chorowanie. Dlatego tak nieliczni kupujemy ubezpieczenia zdrowotne, które mogą uchronić rodzinę przed katastrofą finansową.
Czy wiemy jaka liczba naszych obywateli odwiedza rocznie szpitale (dokładnie: wychodzi ze szpitala z wypisem w ręku)? Około 7 milionów!

Czy wiemy, ile kosztuje przeszczep nerki, serca czy wątroby?

Nie.

A jeżeli w moim życiu wystąpiłaby taka potrzeba, czy miałbym tak dużo pieniędzy , żeby dysponować odpowiednią sumą na sfinansowanie takiego zabiegu w dowolnej placówce na całym świecie?

Też nie.

W Polsce dokonuje się 100 transplantacji serca rocznie, a cztery razy tyle pacjentów umiera z powodu braku dawcy. Nerek przeszczepia się znacznie mniej, z reguły z braku środków (za jedną operację NFOZ płaci ok. 38 tys zł).

Może jednak warto mieć niedrogie ubezpieczenie zabezpieczające przed takimi sytuacjami?

Nie zamierzam bronić agentów ubezpieczeniowych, ale to właśnie na nich - jako na tych, którzy mają w tym zakresie wiedzę i w miarę trwania w tym zawodzie znają coraz więcej prawdziwych przypadków i zdarzeń losowych, które przytrafiły się ich klientom - spoczywa obowiązek uświadamiania nas o zagrożeniach (niestety) na nas czyhających i o tym, jak można się przed nimi uchronić.

Jeżeli robią to uczciwie, z wiarą w swoją misję i z zaangażowaniem, to naprawdę warto ich posłuchać.
Decyzja zawsze i tak należy do nas.

Mają duże doświadczenie, widzieli w swojej karierze bardzo wiele przypadków i wiedzą jak można zapobiec wielu nieszczęściom.

Dlatego nie koncentrujmy się na niezwłocznym pozbyciu się nudziarza. Nie musimy w nic się angażować i do niczego się zobowiązywać.

Skorzystajmy, że nie musieliśmy się fatygować na drugi koniec miasta, że agent przyszedł do nas i możemy z nim rozmawiać „ w kapciach” i na swojej kanapie.

Zawsze warto wiedzieć więcej. Przecież w każdym momencie możemy podziękować za rozmowę i pożegnać agenta.

Powtarzam, że to przecież zawsze tylko my decydujemy czy chcemy się ubezpieczyć czy też nie.

Doradca przygotowuje tylko na pierwszym spotkaniu analizę naszych potrzeb w tym zakresie i jeżeli uznajemy, że nas to nie przekonuje, nie musimy kontynuować dalszych spotkań.

Możemy przecież przeżyć całe życie „chodząc w klapkach po górach” i nie spaść w przepaść, czyli trwać w tzw. strefie komfortu psychicznego nie myśląc o zagrożeniach, ale możemy też, tak jak ja w Tatrach (a życie to bardzo wysokie góry) zabrać ze sobą do plecaka ciepłą odzież, latarkę, jedzenie, naładowaną komórkę i znać sygnały powiadamiania GOPR.

Wysoko w górach, pytałem czasem napotykane osoby czy mają to podstawowe wyposażenie. W odpowiedzi uśmiechali się tylko z politowaniem. No cóż, mają do tego prawo.

Jeżeli uważają Państwo, że W ŻYCIU NIC NIGDY SIĘ PAŃSTWU NIE MOŻE STAĆ, to nie kupujcie nigdy żadnych ubezpieczeń, oczywiście poza obowiązkowymi, i żyjcie pełnią życia. Na tym polega wolność wyboru.

Nie pochwalam też sytuacji odwrotnej: obsesji ubezpieczania się od wszystkiego i wszędzie. Uważam tylko, że nie należy lekceważyć statystyk.

W moim mniemaniu nie jest np. grożącym nieszczęściem „ ryzyko” urodzenia się dziecka, oferowane w ubezpieczeniach grupowych przez większość firm ubezpieczeniowych na rynku, a tymczasem jest to ryzyko bardzo często wykupywane przez pracowników.

Nie zraża ich nawet fakt, że składka za nie jest wysoka.

Osobiście obawiam się tylko zdarzeń, których skutki mogą przewrócić do góry nogami moje życie, życie mojej rodziny i najbliższych.

One zdarzają się rzadko, ale dzięki temu kosztują niewiele.

W ubezpieczeniach zasada jest prosta: Ci, którzy mają szczęście finansują tych, którym tego szczęścia zabrakło.

Ubezpieczenie staje się zwykle niedostępne wtedy, kiedy go najbardziej potrzebujemy dlatego wolałem zawczasu tego uniknąć i ubezpieczyliśmy się z żoną, kiedy tylko dowiedzieliśmy się, że kolega został agentem ubezpieczeniowym.

Moją decyzję o celowości ubezpieczenia się wzmocniło także doświadczenie żony, która, żyjąc dłuższy czas we Francji miała okazję się przekonać, że ubezpieczenia stanowią rozwiązanie problemów finansowych ludzi słabych finansowo i średnio zamożnych. Zanim młody francuski ojciec rodziny zgromadzi jakieś oszczędności, pierwszym zabezpieczeniem finansowym jego rodziny jest polisa na życie i polisy wypadkowe oraz ubezpieczenie kosztów leczenia.

Dopiero znacznie później, już jako ubezpieczony mąż i ojciec rodziny zainteresowałem się pracą w dziedzinie ubezpieczeń.

Po szczegóły zapraszam na naszą stronę internetową: http://www.agent-aviva.warszawa.pl/

Maciej Lichoński
 


Zobacz tak�e
« powrďż˝t do dziaďż˝u: Porady eksperta
« zapisz siďż˝ na Newsletter
  • 2009-09-15 11:18 wtorek ~K. Klaczyńska | [+] odpowiedz
    Świetny artykuł, jak każdy autorstwa Pana Macieja. Polak strachliwy nie jest, tylko przesądny wielce- samo pojawienie się agenta w jego domu oznacza rychłe nadejście armagedonu. Nasz naród nie jest pr... czytaj dalej »
Wpisz szukane słowo
Losowy termin:
Pobyt w szpitalu - odnotowany w dokumentacji medycznej, konieczny ... więcej»
Nasze serwisy:
www.ubezpieczeniaonline.pl Ubezpieczenia przez Internet. Kup online ubezpieczenie samochodu, na życie, zdrowotne, nieruchomości, na wakacje, na narty, NNW, dla przedsiębiorców, inwestycyjne, ochrona prawna.
www.ubezpieczeniazyciowe.pl Wszystko o ubezpieczeniach na życie. Zamów ubezpieczenie na życie, Korzyści z ubezpieczenia na życie, Ceny ubezpieczeń na życie, Czym jest ubezpieczenie na życie? Oblicz składką ubezpieczenia na życie.
www.rankingubezpieczennazycie.pl Ranking Ubezpieczeń Ochronnych - zabezpiecz Twoje życie i zdrowie. Ranking Ubezpieczeń Oszczędnościowych - oszczędzaj na emeryturę. Na co zwrócić uwagę wybierając polisę na życie?
www.ubezpieczeniemieszkania.pl Zamów ubezpieczenie nieruchomości u 5 agentów lub kup ubezpieczenie mieszkania online. Wypełnij formularz, oblicz składkę i kup polisę. Polisa na e-maila!
www.ubezpieczenienanarty.pl Ubezpieczenia na narty i snowboard. Poradniki narciarskie. Oblicz składkę ubezpieczenia na narty i snowboard. Kup ubezpieczenie narciarskie online.
www.ubezpieczenienarciarskie.pl Porównaj ubezpieczenia narciarskie online i dopasuj najlepszy wariant ubezpieczenia dla siebie. Ubezpieczenia na narty daję Ci komfort spokojnych i bezpiecznych wojaży po stokach narciarskich.
www.ubezpieczenieturystyczne.com.pl Porównaj ubezpieczenia podróży online, dopasuj najlepszy wariant ubezpieczenia dla siebie i kup polisę turystyczną online. Ubezpieczenia na wakacje - podróżne, ubezpieczenie na wyjazd.
www.polisaturystyczna.pl Porównaj ubezpieczenia turystyczne online, wybierz najlepszy wariant ubezpieczenia dla siebie i kup polisę turystyczną online. Ubezpieczenia na wakacje - dla Ciebie i Twojej rodziny.
finanse.rankomat.pl Porównaj produkty bankowe i sprawdź ranking kredytów gotówkowych oraz ranking kredytów hipotecznych. Najlepsze produkty bankowe w internecie.